wtorek, 24 listopada 2009

"...gdyby wszyscy chcieli chcieć"

Szanowni Państwo!
Unię Polityki Realnej wyniszcza wewnętrzny konflikt, którego podłożem jest brak merytorycznej kontroli nad stanem finansów Partii. Otrzymuję w tych sprawach wiele listów i telefonów, a niczego w tej materii zrobić nie mogę. Zwracam się więc do Państwa, jako do osób funkcjonujących w organach kontrolnych Partii z apelem o poważne potraktowanie przedkładanych zastrzeżeń i wątpliwości. Trudno przecież przyjąć, że jedynym organem zdolnym do przeprowadzenia kontroli gospodarowania funduszami partyjnymi jest prokuratura. Z tego co mi wiadomo Rada Główna nie posiadała pełnych informacji o dysponowaniu funduszami przez Prezesa i Skarbnika. Wiceprezesom wręcz odmówiono udostępnienia pełnych informacji. Sąd Naczelny stwierdził, że pieniądze wydawane były przez Prezesa i Skarbnika niezgodnie z obowiązującym prawem. Na tym stwierdzeniu jednak poprzestał. Centralna Komisja Rewizyjna natomiast odmówiła merytorycznej oceny ograniczając się do sprawdzenia zgodności poczynań z zasadami rachunkowości. Starając się wyjść naprzeciw zwykłym, ludzkim dążeniom do poznania prawdy, a nie dysponując żadną władzą zwracam się więc do Państwa z kilkoma pytaniami.

Statut UPR mówi:
„54. Centralna Komisja Rewizyjna bada prawidłowość gospodarki i finansów UPR. Centralna Komisja Rewizyjna ma prawo wglądu we wszelkie materiały UPR o dowolnej porze.
55. Centralna Komisja Rewizyjna ma prawo natychmiastowego zawieszania w czynnościach członków wszelkich Władz z wyjątkiem Sądu Naczelnego za odmowę udostępnienia materiałów”.


Czy „prawidłowość gospodarki” oznacza tu tylko poprawność formalną czy również szeroko pojętą racjonalność tej gospodarki?
Czy prawo CKR do „wglądu we wszystkie materiały UPR” oznacza prawo każdego z Członków CKR do tego wglądu?

W dniu 10-10-2009r zwróciłem się listownie do wszystkich Członków CKR z pytaniem zwracającym uwagę na wątpliwą zasadność wielu wydatków. Otrzymałem odpowiedź od p. Ireneusza Kaszy wymieniającą kilka wydatków nie budzących żadnych wątpliwości. Czy Członkom CKR były wówczas znane zastrzeżenia w stosunku do wielu wydatków czynionych przez Prezesa i Skarbnika? Czy Panowie rozważali zasadność tych kwestionowanych wydatków? Jak była i jest Panów postawa wobec faktów wydatkowania kwot, do których dysponenci nie byli uprawnieni?
Jaką wiedzę o pobieranych przez Prezesa wynagrodzeniach posiadali Wiceprezesi? Czy Wiceprezesi uważali te wynagrodzenia za uzasadnione?
Czy zasadność wydatków czynionych przez Prezesa i Skarbnika była przedmiotem zainteresowania Rady Głównej w zakresie jej obowiązków wynikających z 58 punktu Statutu UPR?
(„Rada Główna pomaga Prezesowi, kontroluje Jego działalność, decyduje o sprawach finansowych i wykonuje inne czynności przewidziane Statutem. Wszelkie większe transakcje, porozumienia z innymi organizacjami i zobowiązania o charakterze politycznym wymagają zatwierdzenia przez Radę Główną”).


Wracając do sedna sprawy poproszę Państwa o odpowiedź na podstawowe pytanie: kto w UPR jest upoważniony i zobowiązany do kontroli finansowych poczynań Prezesa i Skarbnika?
Czy istnieje możliwość oceny zasadności czynionych przez Prezesa i Skarbnika wydatków bez angażowania prokuratury?

Pytam bez ironii, jako że kompletny zanik merytorycznego nadzoru nad finansami staje się czynnikiem prowadzącym do wyniszczenia Partii.

Liczę na szybką, krótką i konkretną odpowiedź. Jeżeli uważacie Państwo za konieczne – proponuję spotkanie wszystkich osób funkcjonujących w organach kontroli dla ustalenia rozwiązań nie angażujących prokuratury w sprawy wewnętrzne UPR.
Służę pomocą w wymianie korespondencji i upowszechnianiu informacji.
Ze względu na dość powszechne zainteresowanie sprawą pozwolę sobie uznać ten list za list otwarty.

Michał Marusik
24-11-2009r.

Otrzymują:
Jacek Majewski – były i aktualny Przewodniczący CKR,
Jan Szymona – Prezes Sądu Naczelnego,
Magdalena Kocik – były i obecny Wiceprezes,
Stanisław Żółtek – były Wiceprezes,
Robert Maurer – obecny Wiceprezes.

39 komentarzy:

  1. tak. odpowiedź jest bardzo potrzebna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panie Marusik !

    wyluzuj !

    Statut UPR nie przwidywał, że CZERWONY może zostać szefem UPR,
    i że będzie kradł kase....

    więc, przestań jękać,
    bo to CZERWONY narzuca swoje reguły,


    zbierz papiera,
    i pogoń CZERWONEGO...prokuratorem....

    .

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja pytam: kto napisał statut UPR? dlaczego wewnętrzne sprawy partii wyciągacie publicznie? nie umiecie SWOICH spraw zalatwić we własnym gronie? czy zdajecie sobie sprawę z faktu,że takie upublicznienie osłabia partię?moim zdaniem zdajecie sobie sprawę z tego doskonale i świadomie działacie,pytanie zatem kolejne: DLACZEGO? czy jeśli zdradzi Pana żona biegnie Pan do prasy i sasiadów by wszem i wobec o tym ogłosić? ba! idąc dalej składacie na nią donos do prokuratury?

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Marusik niechże pan biegnie do prokuratury i to szybko. Na co pan czeka. Podobno Siodłak złożył doniesienie do prokuratury na Witczaka niech i pan również złoży. Niech pan sformułuje konkretne zarzuty.

    OdpowiedzUsuń
  5. wojciech@helmin.pl25 listopada 2009 01:38

    Nie rozumiem o co chodzi Panu Marusikowi. Przecież jawnie działa na szkodę UPRu i przyczynia się do skłóceniu i tak małej już garstki ludzi. Nie ma przecież żadnych uwag co do kierowania partią (zarządzania, wytyczania celów, polityki itp.). Czy ewentualny inny prezes byłby lepszy - wygrałby wybory? Jaki? Jakby to zrobił?
    Jeśli rzeczywiście chodzi Panu Marusikowi tylko o te 3 pensje prezesa to znaczy, że nigdy nie obracał prawdziwymi pieniędzmi.
    Pamiętajmy, że obecni rządzący zacierają ręcę z tej UPRowskiej kłótni, ciągnąc profity liczone w dziesiątkach i setkach milionów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Panu Marusikowi chodzi o skwarki z masła

    OdpowiedzUsuń
  7. Fakt ze upublicznianie pozornie szkodzi Partii! ale zamiatanie pod dywan całej afery jest sto razy gorsze! A czy przypadkiem nie ma w polskim Prawie zapisu że "kto bezprawnie zawłaszcza cudze mienie lub nim dysponuje bezprawnie podlega karze ..." zarzut jest no i witczak i grocki do paki!*
    KTO NIE PRZESTRZEGA PRAWA TEN WINIEN SIEDZIEĆ! WPIERW ZWRÓCIĆ CO WZION!!!

    UPR-zejmy henryk stawiarski Krynica Zdrój!



    * celowo napisałem do paki nie PAKI no bo PAKA to całkiem Super Impeza coroczna zreszta!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyny! Chłopaki!
    grocki i witczak do paki!!!

    UPR-zejmy h.s. krynica zdrój

    OdpowiedzUsuń
  9. Panie Michale!

    W interpretacji CKR to Rada Główna jest odpowiedzialna za merytoryczną kontrolę wydatków, sama zaś CKR zajmuje się kontrolą formalno-prawną.
    RG poprzedniej kadencji, mimo wielokrotnych nalegań p.Żółtka, nie była informowana o sposobie wydatkowania pieniędzy. Zresztą, nową świecką tradycją stał się brak quorum na obradach...
    Tym niemniej członkowie RG nowej kadencji zamierzają podejść poważnie do swoich partyjnych obowiązków. Jako członek RG złożyłem wraz z p.Pawłem Bogdanowiczem szereg stosownych wniosków i niewątpliwie po zapoznaniu się z dokumentami podejmiemy właściwe działania.

    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  10. Ad. wojciech@helmin.pl

    Pańska wypowiedź świadczy niestety o kompletnym braku wiedzy o sytuacji. Nie wgłębiając się w szczegóły sprostuje tylko, że wbrew temu co Pan pisze, p.Marusik miał i ma bardzo wiele bardzo zasadnych zastrzeżeń do kierowania Partią i nie jest w tych zastrzeżeniach odosobniony. Pan Witczak jest antymenadżerem i antyorganizatorem. Nie jest też tak, że p.Marusikowi "chodzi tylko o 3 pensje" - wszystkie środki UPR zostały kompletnie zmarnowane, rozkradzione i roztrwonione.
    Przy okazji dodam, że konto oddziału stołecznego (do którego oddział nie miał żadnego dostępu ani wglądu) było systematycznie ograbiane ze wszystkich środków. Sądzę, że nie będzie innego wyjścia i rzeczywiście prokurator będzie musiał zająć się tym problemem.

    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  11. Jednym z obowiązków skarbnika jest obowiązek informowania i przedstawienia Radzie Głównej raportów okresowych. W zakładach służby finansowe przedstawiają zarządowi raporty codziennie, tygodniowe, miesięczne, kwartalne roczne w zależności od potrzeb. Jeżeli skarbnik tego nie robił a Rada Główna nie interesowała się co robi skarbnik i na co wydaje pieniądze to winny nie tylko skarbnik ale przede wszystkim także członkowie RG.Nie widzę tu bezprawia. Można kupić pióro za 5 zł a można i za 100 zł i za więcej.Jak RG nie kontrolowała skarbnika to może mieć pretensje do siebie. Jakie to przestępstwo gdzie skarbnik kupił pióro droższe.Jeżeli kupił 100 piór drogich i nie rozliczył sie z nich to w tym przypadku ten czyn jest przestępstwem. Analogicznie z każdym innym zakupem choćby z papierem toaletowym itd. Tu są poważne zaniedbania ze strony RG, która nie dołożyła należytej staranności, która wogóle nie rozliczała skarbnika z jego działalności, nie tylko jego ale każdego kto uczestniczył w obrocie finnsowym w tym prezesa. Skarbnik powninien na każde posiedzenie RG przedstawiać raporty finansowe.A czy teraz przedstawia RG raporty finansowe.
    Analityk finansowy

    OdpowiedzUsuń
  12. A czy ten list został wysłany do adresatów, czy tylko zamieszczony na tej stronie?

    OdpowiedzUsuń
  13. Szanowny panie Analityku,

    nie byłem członkiem poprzedniej RG, więc nie odpowiadam za jej działania (czy też zaniechania). Natomiast wiem, że p.Żółtek domagał się sprawozdań i wyjaśnień, które nie zostały mu udzielone. Sąd Naczelny UPR uznał skarbnika winnym naruszenia Statutu z powodu nieinformowania RG.
    Teraz skarbnik zapadł się pod ziemię ( mam nadzieję, że to chwilowe i się odnajdzie) a dokumenty z nieznanych przyczyn wywiózł do Poznania. Chcieliśmy z pp.Bogdanowiczem i Żółtkiem jako członkowie RG przejrzeć te dokumenty ale okazuje się, że w siedzibie ich nie ma.

    pozdrawiam
    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  14. ad. Pan Tomasz Dalecki

    Wydaje się Pan być osobą, która ze szczególną starannością odnosi się do zapisów Statutu UPR. Abstrahując od wymowy i znaczenia pkt 58, który nakłada obowiązek sprawowania kontroli przez RG (i nie jest to zapis odnoszący sie jedynie do kontrolowanego - jak słusznie zauważył Pan "analityk"), może warto odnieść się do tego czym w ogóle Rada Główna jest? Pkt. 59 Statutu mówi, że RG nie jest reprezentowana jednosobowo (np. przez Pana Żółtka), ani trzyosobowo (przykładowo przez Pana, Pana Bogdanowicza i Pana Żółtka), tylko jest ciałem składającym się z precyzyjnie ustalonych w Statucie przedstawicieli partii. RG podejmuje więc działania jako RG, a nie jako reprezentanci RG. Na marginesie powstaje pytanie, czy Skarbnik UPR miał możliwość poddania się kontroli przez RG, skoro jak powszechnie wiadomo RG nie potrafi zebrać się w formie decyzyjnej? Jeśli RG prowadziła działania kontrolne, a Skarbnik im się nie poddał, jego wina złamania statutu nie podlega dyskusji. Ale czy prowadziła takie działania?

    Pozdrawiam,
    Paweł Wąsowicz

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy Pan Żółtek posiada jakieś dowody na to, że składał zapytania do Skarbnika UPR?
    Dowody materialne jak np. wydruk z poczty elektronicznej, fax, list polecony?

    Maciej Synak
    Prezes Okręgu Pomorskiego UPR

    OdpowiedzUsuń
  16. ad. Paweł Wąsowicz

    Szanowny Panie Pawle,

    jasne jest dla mnie, że uprawnienia kontrolne jako takie przysługują całej RG jako władzy statutowej UPR a nie poszczególnym jej członkom. Tym niemniej, ktoś fizycznie te dokumenty musi przejrzeć. I dobrze by było zrobić to przed posiedzeniem RG, tak by móc się do niego przygotować. Trudno mi założyc, ze członek RG, który jest np. artystą-muzykiem i nigdy na oczy nie widział faktury, będzie w stanie zagłębić się w meandry księgowości. I że zrobi to bez przygotowania w ciągu 3 - 4 -godzinnego posiedzenia.
    Analogia jest prosta - Sejm RP jest jako całość jest organem ustawodawczym, natomiast konkretne ustawy przygotowują, omawiają i prezentują posłowie w komisjach lub delegowani przez kluby poselskie.
    Tak też w tym przypadku, my moglibyśmy we trzech przejrzeć stosowne dokumenty (a przypominam, ze finanse partii powinna cechować jawność), przedstawić na posiedzeniu RG swoje wnioski, sformułować pytania do Skarbnika itp. A w konsekwencji całego procesu Rada Główna jako całość podejmie w drodze uchwały odpowiednie decyzje (np. zezwala lub nie na wydatki, zawiesza w prawach członka, wysyła wnioski do Straży itp)
    Skarbnik oczywiście miał możliwość poddania się kontroli, kilka posiedzeń RG jednak się odbyło, na wielu nie było też Skarbnika. Sąd Naczelny stwierdził wyraźnie, że nie dopełnił obowiązku informowania RG. Poza tym Skarbnik jest tylko narzędziem Prezesa a nie władzą w sensie Statutowym. Zatem odpowiedzialność ponosi przede wszystkim Prezes.

    pozdrawiam
    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy niektórzy członkowie RG traktują poważnie swoje obowiązki jakie przyjęli na siebie z nieprzymuszonej woli. Skoro RG nie może się zebrać to jak ma kontrolować skarbnika czy prezesa.Skoro skarbnik zaginął to dlaczego nikt nie zgłosił jego zaginiecia na policję. Słuszna uwaga pana Pawła Wąsowicza w przedmiocie reprezentacji RG. Jest to organ kolektywny. Jednoosobowym organem jest Prezes i on może jednoosobowo podejmować decyzję a nie Rada Główna. Jednoosobowo to możecie panowie zgłosić organom ścigania popełnienie przestępstwa jeżeli miało miejsce.
    Obserwator

    OdpowiedzUsuń
  18. Coś mi ten czas nie pasuje. Tweraz wysłłem i w komputerze jest 20.28 a pod wpisem11.28 Różnica 9 godzin. Czy to nie czas nowojorski ?
    Obserwtor

    OdpowiedzUsuń
  19. Spoko! Współpraca Skarbnika i Analityka chwilę potrwa i okaże się, że prawie wszystko będzie w porządku. W końcu Analityk to nie to co Skarbnik. Wystarczy mianować Analityka na Skarbnika i cała forsa pójdzie jak po maśle. A resztą zajmą się ministranci pastora Chojeckiego.

    OdpowiedzUsuń
  20. Szanowny Panie Tomaszu,

    Co do zasady - zgoda. Natomiast prosze nie czynić z faktu, że jedynie trzech członków RG chciało przejrzeć dokumenty, dowodu na to że RG kontrolowała Skarbnika w jego działaniach. Nie kontrolowała - zgodnie z zapisami statutowymi.
    Co do orzeczenia Sądu Naczelnego - niepokoi mnie fakt, że wszyscy o nim mówią, a jeszcze nikt (prócz Pana - z tego co sie orientuję) go nie widział. Jeśli wyrok zostanie przedstawiony szerszemu gronu, chętnie się do niego odniosę. Mam poważne zastrzeżenie co do sposobu odniesienia pkt. 58 do osoby Skarbnika, zatem niezwykle interesuje mnie uzasadnienie.

    Pozdrawiam,
    Paweł Wąsowicz

    OdpowiedzUsuń
  21. Ad. Obserwator

    Szanowny Panie,

    skarbnik "zaginął" w tym sensie, że nie odpowiada na maile i nie odbiera telefonów. Z innych źródeł z Poznania wiem, że ma sie dobrze.
    A RG czasami się uda zebrać.

    pozdrawiam
    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  22. ad. Paweł Wąsowicz

    Szanowny Panie Pawle

    Trzech członków RG to chce teraz przejrzeć dokumenty, ( a myślę, ze chętnie zrobią to prawie wszyscy, my wyraziliśmy explicite taką chęć), natomiast ciężko mi oceniać, kto w ubiegłej kadencji RG zaniedbał swoje obowiązki w tym względzie ( bo że RG jako całość się nie popisała, to dla mnie jasne). Ja nie byłem członkiem RG, nie znam przebiegu obrad. Wiem jedynie, że p.Żółtek podnosił tę kwestię zarówno na RG jak i na konwentyklu. Być może SN powinien również tym się zająć.
    Co do orzeczenia SN - protokół jest chyba ogólnie dostępny. Niech Pan napisze do sekretarza albo do prezesa SN. W ostateczności mogę ja Panu wysłać, ale wolałbym nie wyręczać właściwych organów.

    pozdrawiam
    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  23. A czy ktoś z adresatów odpowiedział na ten list? Rada Główna rzeczywiście dała plamę. A czy Rada w obecnym składzie nie może się tymi wydatkami zainteresować? Chyba statut nie zabrania Radzie kontrolować wydatków z przeszłości? Kwestionujecie Panowie jakieś gigantyczne wynagrodzenia dla Paresa. A kto mu te wynagrodzenia ustalił? Przecież sam sobie chba wynagrodzenia nie ustalał?

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie o to chodzi, że sam sobie te wynagrodzenia ustalił! Nikogo nie pytał o zgodę, nikogo nie informował. Nawet wiceprezesów.
    Rada Główna bez wglądu do konta i fizycznej analizy faktur nie miała nawet szansy się o tym dowiedzieć (w sprawozdaniu skarbnika wypłaty dla Prezesa są tylko ujęte jako "usługi zewnętrzne")


    Obecna RG oczywiście skontroluje wydatki z przeszłości, bo o te nam w tej chwili przede wszystkim chodzi.

    pozdrawiam
    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  25. A kiedy posiedzenie tej Rady? I jakie sankcje może Rada Główna zastosować? Czy Rada Główna może Prezesa podać do Sądu (państwowego, nie partyjnego)?

    OdpowiedzUsuń
  26. Członkowie RG nie mieli dostepu do konta.? Kto im bronił dostępu.? Czy chcieli mieć dostęp do konta.? Od czego są wyciagi bankowe.? Czy widzieli chociaż wyciągi? Od czego sa raporty kasowe? Od czego sa rejestry faktur, rachunków czy umów? Żółtek taki wscibski bardziej niz nie jedna kobieta i nie miał dostępu do konta.Nieprawdopodobne. Nie wierzę.Od meandrów księgowosci i finansów jest skarbnik. Jest również narzędziem jak zauważył jeden z dyskutantów. Potem wewnętrzny organ rewizyjny wasz CKR, biegły który bada sprawozdanie. Sprawdzałem wasze sprawozdanie za 2008 r.Strona PKW Przyjęte bez zastrzeżeń. Biegli są specjalistami w zakresie finansów i rachunkowosci.Czy wy podważacie opinię i raport biegłego. ? Mogliście odwoływac sie od jego opini. Macie takie prawo. O co wam wogóle chodzi .Wiadomo,że jak nie wiadomo to o pieniadze.Szukam po internecie uzasadnienia wyroku waszego sądu bo chę sie dowiedzieć czym zawinili. Nie ma. Może przeoczyłem Winny i to wszystko.Komunisci wydając wyroki wydawali uzasadnienie bo np uderzył policjanta na służbie az mu czapka spadła. Byli swiadkowie podstawieni ale byli. A wy co ? Winni. Wy chcecie władzę sprawować z czym do "motłochu" jak to min wasz Przewodniczący RS nazywa ludzi. Tak samo nazywa JKM Byłem waszym sympatykiem głosowałem wraz z rodziną na was. Po tym co wyprawiacie to wyleczyłem się ze złudzeń.
    Już były sympatyk.

    OdpowiedzUsuń
  27. Wojciech@Helmin.pl26 listopada 2009 11:40

    Szanowny Panie Tomaszu!
    W Pana wypowiedzi wkrada się jakiś brak logiki. Twierdzi Pan, że Pan i p.Żółtek chciał ostatnio przejrzeć dokumnety księgowe. Myśle, że powinniście je znać na pamięć już przed konwentem - wtedy kiedy wytoczone zostały największe działa przeciwko p.Witczakowi.
    Ogladanie teraz tych dokumentów świadczy o tym, że najpierw było oskarżenie a teraz szuka się haków.
    Czy mógłby Pan konkretnie wymienić Pana i p. Marusika pretensje do działań prezesa i skarbnika (chodzi o konkretne kwoty i szczególne zaniedbania organizatorskie - rozumiem, że jeśli chodzi o politykę - to ich brak), bo z tego steku obelg ciężko je wyczytać?

    OdpowiedzUsuń
  28. Szanowny Panie Wojciechu!

    Tydzień przed Konwentem ( piątek 9.10, wieczorem)otrzymałem od p.Ireneusza Kaszy sprawozdanie finansowe KW UPR z ostatnich wyborów. P.Kasza był właśnie w Warszawie i podczas dłuższej rozmowy przy piwku przybliżył mi nieco kwestie finansowe (sam z samej tylko lektury sprawozdania bym raczej się nie dowiedział, że pozycja "usługi obce" to wypłaty dla Prezesa)
    Trzy dni przed Konwentem otrzymałem od p.Stanisława Żółtka zestawienie wydatków (historię konta, p.Żółtek na kilka dni uzyskał dostęp) za okres czerwiec 2008- październik 2009, wśród których były m.in przelewy dla firmy eProjekt21 /firma p.Prezesa/, przelewy za faktury dla żony Grzegorza Grockiego itp.
    Jako prezes Okręgu uznałem za stosowne poinformować o sytuacji konwentykl Okręgu oraz naszych delegatów na Konwent ( co uczyniłem w sobotę 10.10, a później przesłałem również mailem delegatom otrzymane od p.Żółtka zestawienie)

    Samych faktur nie miałem szansy zobaczyć (zresztą, jak juz pisałem, nie ma ich w siedzibie, Grzegorz Grocki je wywiózł), ale na podstawie przelewów mniej-więcej wiem, czego szukać.
    To, czego udało się nam dowiedzieć przed Konwentem, to tylko wierzchołek góry lodowej, cały czas wychodzą na jaw nowe ciekawe fakty (np. regularne grabienie konta oddziału stołecznego bez jego wiedzy).
    Dlatego uważam za konieczne przejrzenie absolutnie wszystkich faktur z okresu pełnienia funkcji przez pp.Witczaka i Grockiego ( na podstawie zestawienia przelewów wiem np, że Grzegorz Grocki otrzymał przelewem zwrot za fakturę, która juz wcześniej została opłacona gotówką. Ciekawi mnie, ile jeszcze było podobnych historii?) Ciekawi mnie też, na co poszły pieniądze oddziału stołecznego ? Itp.

    Co do zarzutów p.Marusika do działan Prezesa, to przykładem jest krytyka katastrofalnego spotu wyborczego. Te pretensje dotyczyły nie tylko wydatków i organizacji, ale też np. występów medialnych. O szczegóły proszę raczej pytać Pana Michała.
    Moje zarzuty dotyczą - oprócz przywłaszczenie sobie pieniędzy ("wypłacania sobie pensji" mówiąc nieco eufemistycznie) - także kwestii beznadziejnego spotu wyborczego (który fachowcy telewizyjni okresli wprost jako bubel); niewiarygodnie niegospodarnego prowadzenia finansów partii ( bo oprócz wypłat dla Prezesa mamy też przerażająco bezmyślną rozrzutność); celowego jak sądzę skłócenia Okręgów; nieumiejętności motywowania ludzi i współpracy (proszę zauważyć opinie ludzi, którzy mieli z nim stałą styczność w kampanii w Warszawie, w tym wojnę z młodzieżówką); braku otwarcia siedziby ( poza kilkoma godzinami dwa razy w tygodniu, zresztą dośc nieregularnymi, siedziba pozostaje zamknięta); kompletnej nieumiejętności wypowiadania się i brak medialności itp. Parę rzeczy by się jeszcze znalazło, ostatnio do zarzutów dochodzą występy rzecznika, p.Chojeckiego.

    pozdrawiam
    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  29. Szanowny Panie Tomaszu
    Był pan dyrektorem TVP Katowice.Zapewne otrzymywał pan raporty(sprawozdania)finansowe od podległych służb finansowych(powinien pan otrzymywać),otrzymał pan sprawozdanie finansowe KW od p.Kaszy. Z wpisu wynika ze nie umiał pan czytać sprawozdań finansowych dopiero p. Kasza będąc w Warszawie udzielił panu "korepetycji" jak czytać sprawozdanie finansowe. Tym woisem kompromituje pan siebie i partię. W telewizji szybko dostrzegli pańskąa wiedzę w zakresie finansów i nie dopuscili do kompromitacji firmy odwołujac pana ze stanowiska dyrektora. Partia z panem sobie nie radzi. Zamiast pomagać partii to szkodzi pan partii.

    OdpowiedzUsuń
  30. w telewizji dostrzegli to co pan Tomasz ma za uszami i dlatego kariera twlewizyjna tego pana była tak oszałamiajaco długa hehe

    OdpowiedzUsuń
  31. Szanowny Panie,

    zapewniam, że całkiem dobrze umiem czytać i interpretować cyferki.
    Natomiast nie muszę wiedzieć ( bo skąd i po co?)jak nazywa się firma p. Prezesa Witczaka.
    Jeżeli widzę, że UPR zapłaciła za usługi firmie eProjekt21 to przecież taki zapis nie mówi jeszcze, kto i za co ( i czy zasadnie) wziął pieniądze. Zaczynam się interesować i dociekać i wówczas się dowiaduję, że chodzi o "pensję" p.Prezesa.
    Czepia się Pan zupełnie bezzasadnie.

    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  32. cd

    Załóżmy, że ma Pan w zestawieniu wydatków "zakup sprzętu komputerowego" od firmy ABC za 1000zł
    Taki zapis nie powie Panu, ani co to za sprzęt, ani czy jest potrzebny, ani czy cena jest odpowiednia ani czyim szwagrem jest właściciel ABC. I tego musi się Pan dowiedzieć, co też zawsze staram się zrobić. Czy to zrozumiałe?

    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  33. wojciech@helmin.pl28 listopada 2009 01:42

    Szanowny Panie Tomaszu

    W odpowiedzi na Pańską polemikę z powyższych komentarzy chciałbym zwrócić uwagę, że za konto (3 tys.PLN) oddziału stołecznego odpowiedzialny jest skarbinik tegoż oddziału. To on powinien sprawować ciągłą kontrolę na stanem podległego mu konta. Dziwi mnie też fakt, że dopiero teraz podniesiony jest ten zarzut.

    Jeśli chodzi o umiejętności organizacyjne prezesa to jest to sprawa dość subiektywna. Należy odnieść się do tego uwzględniająć obecne realia w UPR. Osoby, które krytykują prezesa, a osobiście kojarze je z Panem, p.Żóltkiem i p.Marusikiem nie wydają mi się osobami, które lepiej pokierowałyby partią. Pan Żółtek nie potrafił płynnie przeczytać planu konwentu w czasie konwentu, Pan nie umiał skutecznie zaproponować przewodniczącego konwentu, natomiast język wypowiadania się p.Marusika jest zbyt agresywny. Osobiście czuje się niezręcznie, gdyż poczułem się adresatem jego wielu obraźliwych wypowiedzi.

    Podsumowując obecna polemika (którą obecnie niestety trzeba nazwać kłótnią) jest bardzo destrukcyjną dla partii i niestety nie prowadzi do jej budowania, ale niszczenia. O wiele ciekawszą byłaby dyskusja nt. jak poprowadzić partię do wyborów i ewentualnie pod jakim przywództwem, aniżeli destrukcyjne działania konwentyklu i obrażanie prezesa.

    Licząc na Pańskie zrozumienie
    Wojciech Helmin

    OdpowiedzUsuń
  34. Szanowny Panie,

    wydawało mi się, że napisałem rzecz wyraźnie - oddział stołeczny przez trzy lata nie miał nie tylko dostępu ale nawet wglądu do konta, Grzegorz Grocki nas cały ten czas okłamywał. Skarbnik oddziału nie miał absolutnie żadnej mozliwości zajrzenia na konto, więc siłą rzeczy nie może ponosić odpowiedzialności za konto.
    A chodzi nie o 3 tys. lecz o kwoty większe.

    Poza tym, odnosząc się do dalszej części Pańskiej wypowiedzi - ani ja, ani pp. Żółtek i Marusik nie byliśmy rozważani jako kandydaci na Prezesa, i z tego co wiem żaden z nas nie ma zamiaru o tę funkcję się ubiegać (a na pewno ja nie mam takiego zamiaru). Natomiast jestem absolutnie pewien, że w całym UPR-ze nie znajdzie się nikt, kto pokierowałby partią gorzej niż obecny Prezes.

    pozdrawiam
    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  35. Jak to?
    Przez 3 lata nie interesował się Pan stanem konta?
    No, bo jak wytłumaczyć, że o niczym Pan nie wiedział?
    Gdyby się Pan interesował, gdyby ktokolwiek z oddziału stołecznego się tym interesował, to przecież "wojna o prawdę" jaką niby Pan prowadzi, zaczęłaby się dawno temu.
    Widać wcześniej to Panu nie przeszkadzało, stąd - widać wyraźnie, że obecna "wojna" jest z palca wyssana....
    A co robiła RG?
    Jak kontrolowała Skarbnika przez ostatnie 3 lata?
    Czy RG należycie wypełniała swój obowiązek?

    OdpowiedzUsuń
  36. Panowie. Pan Dalecki kierował Telewizja Katowice. Nie wiem czy miesiąc kierował.

    OdpowiedzUsuń
  37. A jaki to ma związek z malwersacjami P. Witczaka?
    Zwyczajny UPRowiec

    OdpowiedzUsuń
  38. Szanowny Panie,

    byc może Pan nie zrozumiał tego , co napisałem - Skarbnik przez trzy lata nas okłamywał. Twierdził, że oddział nie ma dostępu do konta ponieważ są jakieś trudności po stronie banku. Wszelkie ewentualne wydatki bieżące oddziału pokrywaliśmy gotówką, nie było ich zresztą aż tak dużo.
    Nie sądzi Pan chyba, że z góry powinniśmy założyc nieuczciwość Skarbnika UPR ??? Tym bardziej, ze statutowym dysponentem środków oddziałowych jest oddział, a Skarbnikowi UPR nic do tego i z definicji nie powinien na tym koncie przeprowadzać żadnych operacji (chyba, że na prośbę oddziału). Nie było więc najmniejszego powodu sądzić, że z tymi środkami w ogóle coś się dzieje.


    Nie byłem natomiast członkiem RG poprzedniej kadencji, więc nie odpowiadam za jej działania. Mogę tylko stwierdzić, że moim zdaniem RG się nie popisała.

    pozdrawiam
    Tomasz Dalecki

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie wypowiadam się, co do tego czy Pan Grocki kłamał czy też nie. Na konwencie sprostował sytuację dotyczącą braku dostępu do konta - dostęp był, tylko nikt nie działał. Proszę zacząć oglądać od 5:12 http://www.youtube.com/watch?v=NrYU-e38p-M&feature=related

    Nemo

    OdpowiedzUsuń